środa, 20 marca 2013

Powitalnie

Miss chłoniaka to oficjalnie Ewelina. Cóż, jaka kategoria wyborów, taka miss :) Od kwietnia zeszłego roku choruję na ziarnicę złośliwą, a bardziej mądrze - chłoniaka Hodgkina (i ta nazwa mi się bardziej podoba, jeśli w ogóle choroba może się podobać). W sumie choruję dłużej, ale w kwietniu zdiagnozowali. Chciałabym zabić szpitalną izolatkową nudę, podzielić się moimi przeżyciami. Pragnę pokazać, że chociaż nie jest kolorowo to wszystko jest do przeżycia ;)

Zastanawiam się od czego by tu zacząć.. Może ku przestrodze jeśli kaszlesz, pocisz się w nocy, swędzi cię skóra całego ciała, gorączkujesz i do tego wyskoczył ci jakiś węzeł chłonny to być może witaj w klubie. U mnie zaczęło się właśnie tak klasycznie, wręcz książkowo. Ale co tam człowiek wiedział.. :) Troszkę siara było siedzieć na zajęciach i kasłać jak stary gruźlik, ale przecież poszłam z tym do lekarza i dostałam syrop.  W sumie to nawet nie zorientowałam się, że mam nocne poty w sensie, że takie z nikąd - przecież śpimy we 3 w tym akademikowym pokoiku gdzie jedyną wentylacją jest okno to nie dziwne, że gorąco. Tak to sobie człowiek tłumaczył. A świąd skóry szczególnie po umyciu? W sumie ta warszawska woda... Najśmieszniejsze jest to, że wracając w weekendy do domu tych objawów nie było :P Tak skrótowo, doprosiłam się lekarza o szczegółowe badania, na zdjęciu RTG płuc wyszły pakiety węzłowe (czyli węzły urosły i zbiły się w guza), wysokie OB i CRP a w morfologii coś tam z granulocytami i anemia. Potem wyskoczył węzeł nadobojczykowy prawy i już nikt nie miał wątpliwości, że trzeba do szpitala. No to ostatnimi czasy sławny szpitalu w skc witaj ;)

W ogóle śmiechowo jak dla mnie, gdy dowiedziałam się co mi jest. Pewien lekarz w skc był bardzo tajemniczy, ja wiedziałam, że on wie, ale nie chce mi powiedzieć. Zresztą sama oczywiście wygooglowalam sobie moje ewentualne choroby.. Szeroka paleta, nie powiem od podejrzewanej przez lekarza POZ sarkoidozy po przeróżne białaczki i raki płuc. Otóż w dniu kiedy miałam zostać przewieziona do kliniki w łdz to na obchód przyszedł pewien starszy pan dr z jakąś młodą i tak mnie wypytywał i wypytywał po czym uśmiechnął się do tamtej panienki i powiedział: "To wszystko wiadomo". Popatrzyłam się co taki wesoły i spytałam co wiadomo, a on taki beztroski, że to chłoniak. Cóż za profesjonalizm:) A tamten lekarz tak się starał, żebym dowiedziała się po szczegółowych badaniach w klinice :P


A co się działo później to cuda wianki :P Wycięli mi ten węzeł koło szyi, w maju wycinali mi trochę węzła z klatki, przeszłam 3 cykle standardowej chemii ABVD, zostałam łysa. To co standardowe okazało się nie dla mnie (wiadomo, mnie nie jest tak łatwo zadowolić :)), więc musiałam przeżyć bardziej zintensyfikowane leczenie jakim są 3 cykle ICE, a teraz siedzę grzecznie i czekam na przeszczep szpiku. Czaaad.

Jeśli nic jak zwykle to u mnie bywa się nie obsunie, jutro zaczynam megachemię przed przeszczepem. Czuję, że jak to zazwyczaj ze mną bywa będę od jutra nadzywczaj wylewna :P I może na tym zakończę :)


"I w ciężkiej cho­robie tkwi dob­ro. Kiedy ciało słab­nie, sil­niej czu­je się duszę." 
                                                                                                 Lew Tołstoj

11 komentarzy :

  1. Moja dzielna Miss !!! Najlepsza!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozdrawiam moją imienniczkę! ;) Ja również walczę z hematologicznym nieprzyjacielem, więc tym bardziej rozumiem i trzymam kciuki, żeby nawet z tych niezgodnych z planem rzeczy wyszły same pozytywne. Dużo siły!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Miss :) Prawie dokładnie rok temu szłam Twoją "trasą"...fajnie, że zdecydowałaś się pisać bloga:) na pewno w szpitalnej izolatce będzie Ci on bardzo pomocny... wszyscy tu zaglądający będą posyłać Ci życzliwe myśli, modlitwy, kto co może :) Ja zaczynam od teraz...Dużo cierpliwości i spokoju Ci życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Królowa Ewleińcia da radęęęęę na pewno!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dasz radę dziewczyno! Nie widzę innej opcji:)!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo siły i dobrej energii :) masz świetny styl literacki i chętnie będę wpadać, żeby trochę chociaż (bo ile dobrego czytanie może przynieść? poza mniejszym poczuciem samotności i wsparciem internetowym na razie?) pomóc Ci i towarzyszyć. DASZ RADĘ MISS NA PEWNO!

    OdpowiedzUsuń
  7. Fighter'ka z Ciebie :) na dodatek optymistyczna :) bardzo dobrze :D lubię to!

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam, mam kilka pytań, gdyż sama mam problemy z powìększonymi węzłami chlonnymi i tak szukam i szukam bo wszystkich stronach i wpadłam na tego bloga. Autorko, czy mogłabyś mi odpowiedzieć na kilka pytań? Byłabym bardzo wdzięczna....
    1) jak długo trwało o pojawienia się poerwszych objawów do diagnozy?
    2) czy powiększony węzeł chlonny byl widoczny, czy jedynie wyczuwalny?
    3) świąd skóry występował tylko po kąpieli?
    4) kaszel suchy czy też mokry?


    Z góry bardzo dziękuję.

    Życzę dużo dużo zdrówka.
    KR
    Ja od jakiegos czasu (ok. 7msc) wyczuwam u siebie małe węzełki chlonne, jeden na potylicy, drugi na karku i trzeci nad obojczykiem lewym. Wszystkie mają do 1cm. Dodatkowo mam ciągle splywajaca wydzieline po tylnej scianie gardla i fazy meczacego naprzemiennie suchego i mokrego kaszlu. Dodatkowo nocne poty, ale tylko nad ranem, nie są dosyć obfite i wystepuja najczęściej przed miesiączką. Mój lelarz rodzinny mówi, ze to na pewno nie ta choroba o którą sie boje i karze sobie dać spokój z diagnozowaniem się. Na usg wezly (karkowy i potyliczny) wyszły ok. nadobojczykowego nie badalam gdyż jeszcze wtedy go nie wyczuwalam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam :) Zanim trafiłam do szpitala minęło około pół roku, bo lekarze bagatelizowali mój kaszel. Był suchy ale po kilku odkaszlnięciach odpluwałam wydzielinę, Węzeł wyskoczył w marcu, był widoczny i bolesny. Świąd skóry występował u mnie głównie po kąpieli, nie przypominam sobie żeby w inną porę dnia też. Swędział mnie dekolt i uda. Najważniejsze to podać wszystkie swoje objawy lekarzowi i samemu nie denerwować się po wyczytaniu czegoś w internecie. Życzę, by sytuacja się wyjaśniła i by te dolegliwości przestały Cię męczyć ;) Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Dziękuję bardzo za wiadomość. A zapytam jeszcze, ten kaszel utrzymywał się cały czas czy były jakieś przerwy? Ja miałam naprzyķład 2miesiące przerwy i znowu wrócił kaszel. Już sama nie wiem co o tym myśleć :( naczytałam się w internecie i strasznie się boję :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Kaszel początkowo ustawał, ale później wrócił jeszcze silniejszy i nie odpuszczał. W płucach osłuchowo było czysto pomimo, że prawie się dusiłam

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Przyczepiła się do mnie ekipa Hodgkina...

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi